Siedem to raczej nie jest moja ulubiona cyfra. Nie odnoszę również wrażenia, by była jakoś wybitnie szczęśliwa. Zauważam jednak, że bardzo często w moim życiu występuje jako wartość graniczna.
Nie inaczej jest tym razem. Kończący sezon 2023-24 mecz z Radomiakiem był dla mnie ostatnim w strukturze działu komunikacji.
Siedem sezonów w dziale komunikacji takiego klubu jak Widzew to doświadczenie nieprzeliczalne. Nie da się w żaden sposób opisać wszystkich historii i wydarzeń. Tańców, śpiewów, łez radości i teledysku Shaggy’ego. Kierowania autem uciekającym pod prąd przed maczetami, miliona najwulgarniejszych wyzwisk i regularnego całkowitego wyplucia. Być może dla kogoś z zewnątrz to wszystko stanowi idealną bazę blichtru ale dla człowieka zaangażowanego emocjonalnie, to bardzo wyczerpująca odpowiedzialność.
Ale Widzew to przede wszystkim ludzie. To z nimi i dla nich przychodzi nam każdego dnia stawiać czoła wyzwaniom. Przez te siedem sezonów poznałem tysiące Widzewiaków oraz praktycznie całą polską piłkę, bo takie były to lata! „Wszystkie” stadiony, zawodników, trenerów, sędziów, dziennikarzy. Być może czasami szedłem w zwarcie, czasami puszczały mi nerwy ale gdzieś tam na dnie serduszka wierzyłem (i chyba nadal wierzę) w normalność i przypadkowość tego wszystkiego. Każdy z kim miałem okazję pokonać choć jeden kilometr czy zamienić jedno zdanie wie, że bywałem równie śmieszny co nieznośny. Tym dla których i z którymi przez te wszystkie lata miałem przyjemność współpracować dziękuję za wytrwałość i wyrozumiałość.
Ale to jeszcze nie koniec! Teraz czas na pierwszy od 7 lat porządny urlop. Po nim nowe, widzewskie wyzwania i obowiązki, o których już niebawem.
Do zobaczenia.