Wielkie Derby Śląska

Mam nadzieję, że nikomu nie podpadnę, ale tak zupełnie szczerze nie mogę powiedzieć bym był jakimś zagorzałym kibicem Ruchu Chorzów. Po prostu, tak uczciwie w głębi serduszka, kibicuję wyłącznie Widzewowi. Ale Ruch szanuję wyjątkowo. Za jego ogromną historię, za Gucia Warzychę i charakterystyczne koszulki Pumy z reklamą Samsung w pierwszej połowie lat 90′. Szanuję za wychowanie Dariusza Gęsiora, którego gol zapisał się w historii Widzewa jako jeden z najważniejszych. No i za ulicę Cichą, która jak doskonale wiemy, cicha nigdy nie była.

Kiedy kilka tygodni temu poznaliśmy terminarz 25 kolejki Ekstraklasy od razu zapadła decyzja, że wracając ze swojego meczu w Krakowie jedziemy na Wielkie Derby Śląska. Część z nas chciała obejrzeć z trybun fajne widowisko, ja natomiast zamówiłem sobie akredytację foto. Jak widać, była to słuszna decyzja.

Meczu za bardzo nie oglądałem 😉 Skupiałem się na robocie i walce z deszczem, ale widząc w końcówce smutek @ASCETO1920 liczyłem po cichu, że Stempel wciśnie tego gola na 2:2. Niestety czegoś brakło.